Znaleziony gdzieś na dnie szuflady,
zapomniany , szary notes...
Taki niby zwyczajny, a jednak trochę intrygujący...
poza tym nie mogło obejść się bez szafiru -
mojego ukochanego koloru , przypominającego letnie dni...
Gdybyście tak szukali tych fantastycznych piórek ,
to znajdziecie je o tu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz